Hubert Hurkacz zaprezentował się znakomicie w pierwszej rundzie turnieju ABN AMRO Open w Rotterdamie, szybko pokonując Włocha Flavio Cobolliego 6-3, 6-2, zapewniając sobie miejsce w drugiej rundzie turnieju ATP 500. Polski numer 1, znany ze swojego mocnego serwisu i płynnej gry na całym korcie, nie pozostawił wątpliwości, wyprzedzając młodego Włocha w nieco ponad godzinę.
To zwycięstwo podtrzymuje nadzieje Hurkacza na głęboką passę w Rotterdamie, turnieju, który często był kluczowym polem bitwy dla najlepszych graczy na świecie na początku sezonu. Po przedwczesnym odpadnięciu z Australian Open, gdzie uległ Francuzowi Arthurowi Cazaux w drugiej rundzie, Hurkacz chce odbudować dynamikę, a jego występ w pierwszej rundzie w Rotterdamie był zdecydowanym krokiem we właściwym kierunku.
Wydajność kliniczna przeciwko Cobolli
Cobolli, zajmujący 100. miejsce na świecie, od samego początku musiał stawić czoła trudnej walce. Hurkacz, który może pochwalić się jednym z najbardziej zabójczych serwisów w ATP Tour, wykonał 11 asów serwisowych i zdobył imponujące 85% punktów z pierwszego serwisu, utrzymując Włocha pod nieustającą presją.
Pomimo prób Cobolliego, by odpowiedzieć agresywną grą przy linii bazowej, precyzyjne uderzenia Hurkacza i jego umiejętność płynnego przejścia do siatki pozostawiły 21-latka z niewielką liczbą odpowiedzi. Polak trzykrotnie przełamał serwis Cobolliego, nigdy nie stając przed break pointem, co świadczy o jego dominującej grze.
Hurkacz, który obecnie zajmuje 8. miejsce na świecie, dyktował tempo meczu od początku do końca, mieszając potężne uderzenia z głębi kortu z wprawnymi wolejami, by rozmontować przeciwnika w zaledwie 1 godzinę i 8 minut.
„Dzisiaj czułem się dobrze na korcie” – powiedział Hurkacz w wywiadzie po meczu. „Flavio to utalentowany zawodnik, ale grałem pewnie i dobrze serwowałem. Cieszę się, że udało mi się wygrać w trzech setach”.
Następne: Lehecka lub Popyrin
Po pokonaniu pierwszej przeszkody Hurkacz przygotuje się teraz na trudne starcie w drugiej rundzie z Jiřím Lehečką lub Aleksiejem Popyrinem, dwoma wschodzącymi gwiazdami ATP Tour.
Lehečka, 32. czeski tenisista, to silny tenisista na kortach twardych, który zrobił furorę na Australian Open 2023, docierając do ćwierćfinału. Tymczasem Australijczyk Popyrin, zajmujący 45. miejsce w rankingu, to eksplozywny strzelec, który może sprawić kłopoty najlepszym graczom, gdy ma dobry dzień.
Ktokolwiek awansuje, by zmierzyć się z Hurkaczem, będzie miał pełne ręce roboty, ponieważ polska gwiazda będzie chciała dotrzeć do ćwierćfinału w Rotterdamie po raz drugi z rzędu. W zeszłym roku dotarł do ostatniej ósemki, zanim przegrał z późniejszym mistrzem Daniiłem Miedwiediewem. Tym razem Hurkacz będzie chciał zajść jeszcze dalej.
Celując w chwałę Rotterdamu
Turniej ABN AMRO Open od zawsze był poligonem doświadczalnym dla elitarnych graczy, a wśród poprzednich mistrzów byli m.in. Roger Federer, Andy Murray i Rafael Nadal. Chociaż Hurkacz jeszcze nie zdobył tytułu, jego mocny start sugeruje, że może być poważnym pretendentem
Dzięki swojej ogromnej sile serwisu i rosnącej pewności siebie 27-latek z Wrocławia może być gotowy na głęboki bieg w turnieju. Jeśli uda mu się utrzymać ten sam poziom agresji i precyzji, Rotterdam może być punktem zwrotnym w jego sezonie 2025.
Czy Hurkacz może dojść aż do końca w Rotterdamie? Jego następny mecz będzie kluczowym testem.
Leave a Reply